Ogród dendrologiczny w Czarnolesie powstał w połowie XIX stulecia, ukształtował go w modnym wówczas stylu krajobrazowym czeski ogrodnik i planista Józef Stichy. Projektując park, w istniejący układ wkomponował drzewa i krzewy rodzimego pochodzenia.
O czarnoleskim ogrodzie w 1847 roku pisał Kryspin Świerzyński: „Ogród tutejszy liczyć się może do piękniejszych: wielka rozmaitość kwiatów; stare drzewa, altanki wyłożone korą brzozową i trafne urządzenie klombów i trawników bardzo go ozdobnym czynią”. We wschodniej części parku zaprojektował aleję wysadzaną lipami, która doprowadza do miejsca, gdzie rosła słynna poetycka lipa i leży legendarny kamień z czasów poety. Owemu kamieniowi, który ma bardzo oryginalny kształt w formie ławy ze spłaszczonym siedziskiem, przypisuje się niezwykłą moc. Jeżeli ktokolwiek, chociaż przez chwilę na nim usiądzie zostanie natchniony weną poetycką. Następnie w 1907 roku Stefan Celichowski rozwinął założenia Stichego, wyraźniej podkreślił elementy geometryczne z długą aleją wjazdową i owalnym podjazdem oraz z odchodzącymi od podjazdu alejkami wewnętrznymi, okalającymi kompozycjnie stawy, grupy drzew i krzewów. Park otoczony jest od zachodu, północy i południa sadem owocowym. Granicę parku wyznaczają, tworząc wiatrochronne szpalery: graby, lipy, jesiony i świerki.
Park nienagannie utrzymywany był do lat 30. XX wieku, należał do „najładniejszych w Polsce, przypominając maleńki ogród botaniczny”. Ostatnia wojna i trudne powojenne lata odbiły się niekorzystnie na jego wyglądzie.
W ostatnich latach podjęto szereg działań pielęgnacyjnych, zmierzających do zabezpieczenia zabytkowego drzewostanu, również dzięki wydatnej pomocy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
Od kwietnia 2011 do listopada 2013 roku przeprowadzona została rewitalizaca zabytkowego parku, w ramach projektu pn: "Jan Kochanowski inspiracją kulturową Mazowsza". Projekt sfinansowany został z funduszy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego oraz Regionalnych Funduszy Operacyjnych.
Serdecznie zapraszamy do spacerów po czarnoleskim parku, ostoi dla rodzimej fauny i flory; który niezmiennie zachwyca przyjeżdźających tu miłośników czarnoleskiej poezji. Podążając za nieśmiertelnymi słowami Mistrza Jana Kochanowskiego, zapraszamy do osławionego Czarnolasu, oazy ciszy, spokoju i wytchnienia:
Gościu siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dojdzie cie tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć sie nawysszej wzbije, a proste promieni
Ściagną pod swoje drzewa rozstrzelane ciecie,
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły.
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.
Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie,
Jako szczep najpłodniejszy w Hesperyskim sadzie.
Fraszka Na lipę z ksiąg wtórych